Skocz do zawartości

Admirał Graf Spee"


bodziu000000

Rekomendowane odpowiedzi

Informacja z dzisiejszej Rzeczpospolitej:
Płetwonurkowie wydobyli orła z brązu, który zdobił rufę hitlerowskiego pancernika "Graf Spee

Niemiecki orzeł z pancernika „Graf Spee”
Imponujący "drapieżnik waży 350 kilogramów, rozpiętość jego skrzydeł wynosi 2,8 m. Spoczywał pod dwumetrową warstwą mułu w pobliżu wraku w zatoce Montevideo (wody terytorialne Urugwaju). Pancernik "Graf Spee był postrachem alianckich transportowców na Atlantyku. Został osaczony przez brytyjskie pancerniki "Exeter i "Ajax oraz nowozelandzki "Achilles i uszkodzony 13 grudnia 1939 roku w czasie bitwy u ujścia Rio de La Plata. Dowódca niemieckiego okrętu kapitan Hans Langsdorff dobrowolnie posłał na dno uszkodzonego "Grafa Spee, aby nie dostał się w ręce wroga, a cztery dni później popełnił samobójstwo.

Okręt odnaleziono w marcu 2003 roku i od razu został uznany za źródło zabytków techniki. W pierwszej kolejności wydobyto z niego telemetr - w 1939 roku stanowił on szczyt techniki, umożliwiał naprowadzanie artylerii na cel ("Rz informowała o tym).

Orzeł z brązu nie stanowił nigdy przejawu high-tech, ale szef firmy eksplorującej wraki Alfredo Etchegary zapowiada, że wkrótce wydobędzie kolejne urządzenia, o które najzamożniejsze muzea techniki na całym świecie będą zażarcie rywalizować."

Pzdr
Bodziu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiątka ładna, przypuszczam, że w naszych okolicach przy odpowiedniej kasce też by się coś znalazło. Śmieszą mnie tylko te pancerniki", które dopadły AGS. Dla niewtajemniczonych: Exeter był ciężkim krążownikiem a Ajax i Achilles lekkimi krążownikami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety zdjęcie pojawiło się bez komentarza, bo kurdę taki ze mnie sprawny forumowicz. Ale już się poprawiam, otóż:

Byłem w zeszłym roku w Argentynie. Niedaleko Mendozy trafiłem do małej mieściny Villa General Belgrano, do której w 1939r. trafiło ok. 300 marynarzy z Graf Spee i tam się osiedliło. W rezultacie powstała wioska jak żywcem wyjęta z południowych Niemiec, w której w tej chwili mieszka większość Niemców albo ludzi z niemieckimi korzeniami, porozumienie się w tym języku nie nastręcza tam trudności, a poza tym wszędzie pełno odniesień do Graf Spee. I mają nawet swój własny Oktoberfest (spóźniłem się jeden dzień, ale i tak było nieźle).

jeszcze parę zdjęć poniżej:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka sprostowań: nie wiem czy to jest prawidłowa nazwa atoka Montevideo", bardziej jest to znane pod nazwą Ujście LaPlata". Pozycja w której spoczywają resztki wraku, bardzo blisko portu Montevideo przy torze wodnnym jest dokładnie oznaczona na mapach morskich i dodatkowo wbitymi w dno palami zakonczonymi krzyżem. W samym porcie przy d-ctwie Urugwajskiej Marynarki Wojennej stoi pomnik poswięcony marynarzom z 'Grafa' na którym jest orginalna kotwica z łańcuchem zdjęta z okrętu. W samym mieście można kupić sporo różnych pocztówek z pancernikiem i niemieckimi marynarzami. Na cmentarzu jest tez kilka grobów niemieckich marynarzy. Byłem w Montevideo w 1993 roku, niestety zdjęć nie mogę dołączyć bo nie mam skanera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie