Skocz do zawartości

Oko Moskwy


Bocian

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Ogólnodostępne informacje zawarte na paru stronach nie wyczerpują tematu" :)

Było (JEST?) takie forum o tematyce nadprzyrodzonej na katalogi.pl... pomijając gąszcz tych ogólnodostępnych informacji doszli tam do tego, że jest to antena systemu radaru podhoryzontalnego. Nawet odnośniki do wikipedii i innych mądrych stron tam były, które potwierdzały tą teorię.

I ja też myślę, że to antena radau. I to nie jest jakiś cudowny wynalazek tylko dość dobrze znana rzecz w wojsku.

Amerykanie na Alasce mają podobne - nazywa się HAARP i podobno podgrzewając górne warstwy atmosfery promieniowaniem mikrofalowym zmienia pogodę" :P :P

http://uforeview.tripod.com/cjimages/haarp.jpg

porób dużo zdjęć i nie zapomnij ołowianych majtek!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Właśnie wróciłem, byłem pod samą anteną. Co prawda nielegalnie bo musieliśmy spić przewodnika i dać mu papierki w kolorze zielonym ale warto było. Naprawdę to coś co zapada w pamięci.

Zamieszczę galerię i sami zobaczycie.

http://www.odkrywca.pl/galeria,czernobyl-prypat-miasto-duchow,496.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiedzanie wychodzi dosyć tanio. Nasza grupa zapłaciła 1000$ a liczyła 15 osób. Oficjalnie nie ma tam wycieczek ale za to są wizytacje :), dopóki płynie do nich kasa z EU muszą przyjmować wizytacje. Poza paroma miejscami promieniowanie nie przekracza norm, wszelkie historie z krowami o dwóch głowach to tylko ściema. Nie zanotowano w okolicach żadnych mutacji wykraczających poza standardowy odsetek populacji. Grzyby wielkości samochodu to też totalna bzdura. Po wielu latach okazało się że podawanie płynu Lugola było zbędne a samo podanie miało więcej skutków ubocznych niż chmura radioaktywna. Pracują tam normalnie ludzie, żyją, mieszkają w okolicach. Przy zastosowaniu standardowych środków dostępnych w przeciętnej armii byliby w stanie usunąć zagrożenie w postaci mocno promieniującej gleby z terenów gdzie opadła chmura z pyłem ale wtedy przestanie płynąć do nich strumyczek ojro" który wspomaga im gospodarkę.

Na terenie Prypeci zagrożeniem nie jest promieniowanie ale pył który osiadł w wielu pomieszczeniach więc maseczka wielce wskazana.

Jest firma organizująca tam wyjazdy i jeżeli ktoś chętny to mogę dać namiary.


Wieczorem zrobię druga galerię z muzeum wojskowego z Kijowa. Coś specjalnie dla miłośników radzieckiej techniki militarnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bocian przyznaj, ale takich plenerów Ukrainy jak wschodniej Białorusi a przedwojennej Polski, tak dziewiczych to chyba trudno uświadczyć. Lasy, pola, łąki, gruntowe drogi, miejsca gdzie nie widać linii energetycznych, itp. Czernobyl - kiedyś własność Sapiehów i Chodkiewiczów.

Sam kiedyś muszę się tam wybrać żeby to zobaczyć.

A ile tam jest w okolicznych lasach mas drewna, które z uwagi z przyczyny awarii nie pozyskano w tamtych rejonach potężnych mas drewna.
Wdzięczny temat pracy doktorskiej na badanie wzrostu drzewostanów poddanych promieniowaniu kiedyś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wracaliśmy terenówkami przez wioski i lasy więc widzieliśmy prawdziwą Ukrainę. Co mogę napisać, daleko jej do opisów rodem z literatury.

Syf, brud, zniszczenie, degradacja, rabunkowe podejście do wszystkiego. Porównując do Rumuni gdzie byłem już dwukrotnie to nadal siedzą w średniowieczu. Kijów podobnie mimo rozmachu i potwornego rozwarstwienia społecznego. Podsumowując nie mam ochoty tam nigdy wracać. Już kiedyś przeżyłem rozczarowanie na Litwie kiedy okazało się że Niemen tak wychwalany w literaturze jest zwykłym ściekiem a widoki i ukształtowanie terenu nie daje żadnych wrażeń duchowych lub estetycznych.

Zrobiliśmy 2500km po Ukrainie i nigdzie na świecie nie widziałem takiego syfu i tak egoistycznego podejścia ludzi do życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek Bocian, za zdjęcia. Szczególnie te pluszowe miśki porzucone w przedszkolu(?) mną wstrząsnęły...
Akurat stało się tak, że podczas przeglądania fotek miałem za plecami profesora fizyki(atomowej?) usiu. Spytałem się go o ten poziom promieniowania na geigerze przy sarkofagu, to mi odpowiedział, że jakby pracował chyba 5 godzin, 5 dni w tygodniu przy takiej dawce to by mu się uzbierało w ciągu tygodnia tylko 1/2 dawki zezwolonej dla pracowników naukowych. Więc nie jest to jakaś faktycznie śmiertelna dawka przy samym tym sarkofagu... i tez mówił o pieniądzach, heh... faktycznie muszą mieć Ukraińcy i Białorusini na tym interes :>

A żebyś się nie zdziwił... mutacje szczególnie płodów ludzkich i zwierzęcych były częste. Mógłbym pokazać nawet parę zdjęć, niektóre całkiem nowe... grzyby może nie - ale takie jabłka z tego lasu, gdzie najwięcej osiadło pyłu popromiennego to są masakryczne....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie co do tych mutacji to według informacji osób z komisji która badała ten problem z ramienia czegoś tam odsetek mutacji nie wykroczył poza statystyczny i mediom głównie można zawdzięczać upublicznienie tych wypadków które i tak by wystąpiły.

Sam nie wiem, faktem jest że u części osób zaangażowanych przy zabezpieczaniu miejsca po wypadku wystąpiła poprawa zdrowia i odporności z powodu pobudzenia mechanizmów odpornościowych odpowiedzialnych za odbudowę uszkodzonego DNA.

Może znajdzie się na forum osoba kompetentna która nam wyjaśni co i jak bo niektóre źródła informacji wydają się mało wiarygodne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, w końcu na mutacji polega całą EWOLUCJA, ale są to mutacje powolne i rzadko kiedy - praktycznie w ogóle przyśpieszane świecącymi obłokami... :) Ponadto jedna na ileś tam milionów mutacji jest korzystna. Czarnobyl natomiast jest takim ewenementem, że może komuś tam poprawiła się odporność ale pracował już w kilka lat po tym zdarzeniu i na mniej skażonych odcinkach. Natomiast nie zapominajmy ilu zginęło zaraz po katastrofie, 'biorobotów', a i ci skazani za awarię umierali wkrótce w więzieniach. O ówczesnych rozwijających się płodach to nawet nie wspomnę, bo zdjęcie dziecka z okiem jak piłka baseballe'owa mnie przeraża do dzisiaj. A mógłbym podać namiary na kilkanaście takich zdjęć. I jeśli są one wykorzystywane do pobierania zasiłków od UE i straszenia jej to są to najsilniejsze i najprawdziwsze argumenty jakie mogą być. Z drugiej strony skandal, że tej skażonej warstwy ziemi się nie usuwa - tak się traktuje człowieka za wschodnią granicą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie. Wesołego miasteczka nie powstydziłby się niejeden horror...
W przyszłym roku wybieram się na wschodnią wyprawę motocyklową. Jak wygląda kwestia wjazdu na tereny z Twoich Bocian zdjęć, prywatnym pojazdem (np. motorem)? Na zdjęciach widać zdaje się autokar którym napieraliście - czy jest to forma wyłącznie zorganizowana i w podanej przez Ciebie kwocie zwiedzania jest konieczność poruszania się autobusem przewodników?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło nam 63$ od osoby, cena zależna jest od ilości osób. W cenie jest transport z Kijowa, przewodnik w strefie, obiad wyżerka w strefie w Czernobylu :) (mieliśmy barszcz ukraiński, schabowy, ryba, puree, surówka, kompot, zimne przystawki, słodkie ciasto), powrót do Kijowa. Wjazd do strefy o 11, wyjazd o 17. Niestety nie da się już obejrzeć złomowiska, ludzie szabrowali je niemiłosiernie więc stoją posterunki milicji i teren jest odgrodzony. Nie obejrzycie również Oka Moskwy chyba że traficie na wczorajszego" przewodnika zresztą przedstawiciela rządu Ukrainy bo tylko oni mają prawo tam w strefie oprowadzać obcych. Nasz był mocno trafiony, więc dostał coś na wmocnienie + ogrzewanie w busie na max :) Efektem czego mogliśmy swobodnie łazić w Prypaci gdzie się dało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie